W sezonie zimowym wiele mówi się o zagrożeniu związanym z opalaniem mieszkań. Nie tylko chodzi tu o pożar, choć ten też jest pewnym zagrożeniem, ale przede wszystkim zatrucie bezwonnym tlenkiem węgla, którego zbyt duże stężenie może być przyczyną zasłabnięcia i śmierci. Pomóc mogą pewne urządzenia. Warto przeprowadzić montaż detektora czadu.
Czym jest i kiedy powstaje czad?
Tlenek węgla jest silnie trującym gazem. Co gorsza, nie ma on ani zapachu, ani barwy. Jest też lżejszy od powietrza, a więc łatwo się z nim miesza i rozprzestrzenia, dostając się do organizmu przez układ oddechowy. Po wchłonięciu do krwiobiegu, wiąże się on z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen. Niemożliwe jest wówczas jego prawidłowe rozprowadzanie w organizmie. To z kolei powoduje niedotlenienie, a w konsekwencji uszkodzenia mózgu, ośrodkowego układu nerwowego, naczyniowego i sercowego.
Jeżeli stężenie jest niewielkie, pojawia się lekki ból głowy, który następnie przybiera na sile. Miejsce mają też wymioty, a po dwóch godzinach następuje zgon. Dlatego dla korzystających z kotłów na gaz, węgiel, drewno czy olej opałowy montaż detektora czadu jest niezbędny. Poza tym, źródłem trującego tlenku węgla może być niesprawna instalacja kominowa, ale też nieszczelne urządzenia grzewcze czy niedrożne przewody wentylacyjne.
Jak działają detektory czadu?
Tlenek węgla jest więc niezwykle groźny. Nie bez powodu w każdym sezonie grzewczym wiele osób umiera wskutek zaczadzenia. Szczególnie groźny jest w nocy, kiedy to poziom reakcji jest mocno obniżony. Montaż detektora czadu pozwala zabezpieczyć siebie i bliskich. Po montażu takiego urządzenia i wysłaniu ostrzeżenia, domownicy mają czas na reakcję lub opuszczenie domu.
Zadaniem domowego elektronicznego czujnika czadu jest ciągłe monitorowanie stężenia tego gazu w pomieszczeniu. Jego sensor – elektrochemiczny lub półprzewodnikowy – zostaje uruchomiony po przekroczeniu dopuszczalnego poziomu czadu. Informacja ta jest sygnalizowana nie tylko zmianą koloru diody, ale też głośnym sygnałem akustycznym, którego nie da się nie usłyszeć. Jest to bowiem dźwięk o przerywanym tonie, a przy tym wysokim natężeniu, z reguły powyżej 85 dB.
Zdarza się też, że montaż detektora czadu pozwala na podłączenie do domowego systemu alarmowego. Wówczas informacja o zbyt wysokim stężeniu tlenku węgla zostaje wysłana nawet wiadomością tekstową na telefon. Automatycznie uruchomiona może zostać też wentylacja.
Same czujniki czadu są zasilane bateriami, wbudowanym stałym akumulatorem lub z sieci 230 V. Niektóre z nich mają też wyświetlacz, który pozwala na łatwy odczyt aktualnego poziomu stężenia czadu. Urządzenie takie powinno mieć też przycisk, który sprawdza, czy czujnik jest sprawny.
Jak zamontować czujnik czadu?
Montaż detektora czadu nie jest niczym skomplikowanym. Wystarczy zdemontować pokrywę czujnika i przyłożyć detektor do sufitu. Po zaznaczeniu na suficie miejsca otworów, przy wykorzystaniu wiertarko-wkrętarki i wiertła o średnicy 6 mm, wywiercić otwory, następnie osadzając w nich kołki (specjalne kołki przy suficie podwieszanym). Po wszystkim wystarczy przykręcić detektor i założyć jego pokrywę. W przypadku podłączenia czujnika do sieci elektrycznej zrobić to należy zgodnie z dołączoną instrukcją.
Wiertarko-wkrętarka to elektronarzędzie, które upraszcza montaż detektora czadu. Przy wykorzystaniu tego narzędzia można wywiercić niezbędne otwory, a następnie przykręcić czujnik na właściwe wkręty.
Gdzie zamontować czujnik tlenku węgla?
Montaż detektora czadu jest więc prosty. Ważne jest jeszcze to, gdzie go zamontujemy. Oczywiście, powinien się on znaleźć w pobliżu potencjalnego źródła emisji tlenku węgla, nie dalej niż 6 m od niego. Jeżeli jest on montowany na ścianie, najlepiej montować go na wysokości głowy dorosłego człowieka, a więc 180 cm nad podłogą i 30 cm od sufitu.
Co istotne, czujnik znaleźć taki powinien się daleko od okien oraz wentylacyjnych otworów nawiewnych, miejsc nasłonecznionych, zagrożonych bezpośrednim wypływem wody czy spalin z urządzeń grzewczych. Nie należy umieszczać ich też w miejscach w jakiś sposób zasłoniętych, np. zasłonami czy meblami.